Main
Piękny styl. Przewodnik człowieka myślącego po sztuce pisania XXI wieku
Piękny styl. Przewodnik człowieka myślącego po sztuce pisania XXI wieku
Steven Pinker
5.0
/
5.0
0 comments
Sztuka tworzenia wartościowych tekstów literackich
Dlaczego dziś pisarstwo bywa tak kiepskie, powierzchowne i banalne. Czy winą za to możemy obarczyć internet? Czy prawdą jest, że krótkie wiadomości tekstowe i media społecznościowe psują język? Czy współczesnym młodym ludziom zależy na dobrym stylu pisarskim? Dlaczego powinno nam zależeć na dobrym pisaniu? Steven Pinker jest wybitnym kognitywistą i lingwistą, a także autorem wielu publikacji popularyzujących dokonania różnych dziedzin nauki. W książce Piękny Styl przedstawia nowy pomysł na podręcznik dobrego pisania w XXI wieku. Zamiast narzekać na upadek języka, ubolewać nad tym, co go irytuje, albo powtarzać dogmatyczne nakazy i zakazy autorów poradników sprzed stulecia, Pinker wykorzystuje naukową wiedzę na temat języka i umysłu, aby pomóc czytelnikowi w trudnej sztuce tworzenia przejrzystej, spójnej i stylowej prozy. Autor przekonuje, że winą za ubóstwo dzisiejszego pisarstwa nie należy obarczać internetu, czy współczesnej młodzieży. Tworzenie tekstów literackich od zawsze było trudną sztuką, która wymaga wprawy, doświadczenia i wiedzy z różnych dziedzin. Niezwykle istotna jest wyobraźnia, czyli umiejętność podtrzymywania iluzji, kierowania percepcją czytelnika. Pisarz musi przezwyciężyć klątwę wiedzy – trudność, jaką wszystkim nam sprawia wyobrażenie sobie, jak to jest, kiedy nie wie się tego, co my wiemy. Dobry pisarz musi rozumieć, w jaki sposób składania językowa przekształca skomplikowaną sieć idei w liniowy ciąg słów. Powinien splatać zdania w spójną całość, tak aby jedno zdanie płynnie przechodziło w następne. Wreszcie, musi umiejętnie stosować reguły poprawnego użycia, odróżniając te, które nadają prozie lekkość i przejrzystość, od mitów i przesądów. Piękny styl jest znakomitą pozycją dla tych, którzy pragną udoskonalić swój warsztat pisarski, a także tych, którzy interesują się literaturą i chcieliby dowiedzieć się o nieco więcej o samym procesie jej tworzenia.
(…) Brniemy.
Przez instrukcje obsługi pisane językiem z trzecim stopniem inwalidztwa.
Przez artykuły, w których więcej jest zgranych fraz niż sensu.
Przez naukowe dysertacje, których językowy bezwdzięk ma być rzekomo dowodem na metodologiczną poprawność.
Przez zaśmiecone hejtem sieci społecznościowe.
I będziemy brnąć, bo taki nasz los, ludzi epoki trochę niespodziewanego powrotu pisma. Nie ma co liczyć na cud. Ilość znaków, które wyskakują spod naszych palców i spod palców naszych bliźnich, gwałtownie rośnie, więc do katalogu chorób cywilizacyjnych trzeba będzie dopisać zreumatyzowane nadgarstki i nadwerężone kciuki. A do tego jeszcze atrofię stylu. Może zresztą nie ma czego żałować? W epoce gwałtownych przemian reguły zwykle stają się przeszkodą, którą należy czym prędzej przekroczyć bez oglądania się za siebie. Styl? Kto by się przejmował stylem? Ważna jest komunikatywność. I skuteczność. A czy osiągamy ją, cytując Szymborską, czy też rozmnażając emotikony, to w gruncie rzeczy wszystko jedno. ...Może nawet tak jest lepiej. Zwłaszcza że pojęcie stylu przesunęło się z obszaru estetyki w stronę etyki i zmieniło w – coraz mniej skuteczny – rekwizyt celebrowania własnej wyższości nad tłumem rzekomych miernot. Tak więc to strata czasu – przekonywać nas, że jednak powinniśmy w swoim pisaniu opowiedzieć się po stronie stylu. W dodatku stylu klasycznego, który samą nazwą wywołuje – przynajmniej we mnie – skomplikowaną mieszankę uczuć z dominantą konsternacji. Co nam będzie Pinker... (…)
Fragment książki
Comments of this book
There are no comments yet.